Walking in Space

Layla

Imię: Niczym pierwsza kobieta na ziemi.
Życie codzienne: vide Piramida Maslowa.
Muzyka: brak uprzedzeń w tej materii. Lubię muzykę po prostu piękną.
Książki: patrz - modernizm.
Poezja: barokowa.
Filmy: "Amelia", "American Beauty", "Między słowami", "Duma i uprzedzenie".
Anime: "Haibane Renmei", "Honey and Clover" - i więcej.
Języki: angielski? Ogólnie lubię bawić się słowami.
Światopogląd: egoizm i sarkazm kiedy trzeba, współczucie i prostolinijność kiedy trzeba.
Marzenia: znaleźć jakiś ciekawy pomysł na życie, dzięki któremu połączę przyjemne z pożytecznym :].
Plany: MISH (gdziekolwiek)
Lubię: pisać, jak widać ;).
Nie lubię: chamstwa.

Chyba starczy. Tak na dobry początek.

nunanomu · Wysłany: Pon 22:03, 22 Mar 2010 Temat postu:

Zaglądam na 'Walking in Space' już od jakiegoś czasu. Nie jestem dobra w forach więc od razu chcę przeprosić jeśli nie będę tu regularnie pisać (ale zaglądać będę! >: D). Wracając do tematu, chciałabym się rzecz jasna krótko przedstawić.

Na imię mi Jessica ale ze względu na trudności w wymowie (lepiej nie pytajcie) wszyscy moi znajomi a także rodzice nazywają mnie po prostu Jenny. Chodzę do 2 klasy liceum i mieszkam... eh, spytaj jak chcesz wiedzieć ~

Zainteresowania? Na pewno muzyka. Uwielbiam wszelkiego typu ścieżki dźwiękowe, muzykę elektroniczną i ostatnio nawet jazz. Po za tym jestem zapalonym graczem. Gram od dziecka, w prawie wszystko, choć najbardziej lubię RPG i typowo klasyczne tytuły. Często też rysuję. Uwielbiam prace Akihiko Yoshidy, humor w pracach Tanabe Yellow, sportowego ducha Mitsuru Adachi i to jak Goerge Kamitani potrafi pięknie współpracować z tabletem : ) Jak pewnie już zauważyliście jestem również typowym zapaleńcem 'japońców'. Uwielbiam w tych ludziach i ich kulturze prawie wszystko a moim marzeniem jest studiować japonistykę. Na koniec dodam że mam nie lada respekt i sentyment do j. angielskiego. I to właśnie przez ten język znalazłam się na tym forum!

Tak więc, mam nadzieję że zostanę przyjęta do grona forumowiczów a samo forum wymusi we mnie codzienne jego odwiedzanie.

: Dv

Layla · Wysłany: Wto 18:45, 23 Mar 2010 Temat postu:

"Jestem rzep - przyczepię się" :P. Znaczy, ciekawi mnie kilka rzeczy ;).

nunanomu · Wysłany: Pią 22:06, 26 Mar 2010 Temat postu:

Nawet nie wiesz jak się cieszę, że chcesz rozwinąć ten temat : D Ja też jestem głodna nowych brzmień więc jeśli miałabyś coś fajnego na uwadze daj mi znać, z chęcią posłucham. Jedynie, mam jedno pytanko, czy to nie jest aby spam pisać o muzyce w temacie powitalnym ? ; D No nic, najwyżej mnie zbanujecie ~

Zacznę może od OSTów, bo to aktualnie moja największa miłość i kiedy tylko mam czas to siedzę na youtube i szukam czegoś nowego. Soundtrackami zaczęłam się interesować już chyba pod koniec podstawówki/początkiem gimnazjum. Wtedy to, gdy dostałam swój pierwszy komputer, zaczęłam szperać w internecie na temat moich zjaponizowanych zainteresowań. I tak natknęłam się na 'Sadame', który jest głównym tematem w anime X. Naoki Sato, który jest autorem tegoż utworu storzył jego dwie wersje: na fortepian i na orkiestrę symfoniczną. Wręcz kocham tą melodię! I tak to się właśnie zaczęło. Z czasem przybyło tego więcej. Nie chcę za nadto się rozpisywać ale w tej chwili na porządku dziennym leci u mnie winamp The Black Mages i Nobuo Uematsu. Ta nietypowa zgraja tworzy muzykę niepowtarzalną i na tyle różnorodną, że czasem człowiek nie dowierza czy to naprawdę oni. Potrafią zmienić swój styl w sekundę! Szczególnie polecam : The Black Mages - Maybe I'm a Lion, Nobuo Uematsu - Those Who Fight czy Nobuo Uematsu - Forbidden Land Eureka . Oczywiście jest tego O WIELE WIELE więcej, to co dałam to tylko minimalna namiastka tego czego słucham.

Jeśli chodzi o muzykę elektroniczno/popową to na pewno jednym z moich ulubionych zespołów jest Clazziquai. To koreańskie, męsko damskie trio, tworzy muzykę bardzo nowoczesną i wręcz oryginalną. Po za tym niespotykane jest żeby zespoły były męsko damskie! A tak! Zazwyczaj tworzą się w Azji albo solowi artyści albo girls/boysbandy. A w dodatku według mnie nie kuleją z angielskim. Drugim do nich podobnym zespołem jest Capsule który również gorąco polecam.

Na koniec dodam, że jestem fanem klasyki i odkąd pokochałam Gershwina pokochałam również Jazz i Big Bandy. śmieszny jest fakt, że wszystko co kocham ma swoje korzenie w Japoni! Od Nodame Cantabile (najlepszy serial o muzyce klasycznej który świat widział! I tak, jestem również fanem kinematografii tamtejszej kultury.) po Juri Ueno aż do 'Sing Sing Sing' które macie tutaj.

Jeśli chodzi o Cowboy Bebop, bijcie, ale nie widziałam i pewnie nie zobaczę tak szybko. Ale obiecałam już komuś że obowiązkowo przeczytam! Oczywiście zdarzyło mi się słuchać muzyki do tego anime, i powiem szczerze że uwielbiam Yoko Kanno. Jeśli chcesz polecam ci OST do Macross Frontier i Darker than Black. Dwie różne ścieżki dźwiękowe i dwie różne wcielenia Kanno. Dla ciekawostki w Vision of Escaflown pracowała z naszą Warszawską Filharmonią Narodową : Dv

Słuchałam również tego co dałaś na forum, bardzo mi się podobała 'kołysanka', i powiem szczerze że podziwiam ludzi takich jak ty. Potrafisz wyłowić wspaniałe perełki, i wydaje mi się że umiesz 'odczytać' o co tak na prawdę w piosenkach chodzi. Ja zawsze byłam prostolinijna i nigdy nie umiałam do końca zrozumieć prawdziwej poezji, czy gry słów. Zazdroszczę!

No dobrze, starczy tego dobrego. Jak będę miała więcej czasu rozpiszę się o muzyce w innym dziale. I także o samej Japonii, o ile wciąż jesteś zainteresowana : D

Inną drogą widzę, że temat RPG nie jest ci obcy choć muszę przyznać, że nigdy nie grałam w RPG na kompie. Jestem również pewnego rodzaju anty fanem MMORPG więc na te tematy też się ze mną nie pogada. Ale jeśli chodzi o RPG na konsolę (jakąkolwiek) to można już nieco ze mną pogawędzić. I w pewnym sensie rozumiem cię, RPG ma swoje ciemne strony. Choć gry łączą sobie przyjemne z pożytecznym. Między innymi grając w RPG można się nauczyć angielskiego, głównie przez to że mają bardzo rozbudowaną historię. Po za tym rozwijają wiedzę (grając w jakąkolwiek grę z dopiskiem tactics, trzeba się szykować na główkowanie) taktyczno-logiczną. Jeśli już nawiązałam do tematu gier/angielskiego, a wiem że kochasz symbole to polecam ci Folklore. Gra jest niesamowita, a symboliki ma więcej niż każda znana mi do tej pory gra. Ale do niczego nikogo nie namawiam!

Huh, to chyba wszystko. Przepraszam za błędy jeśli takowe się znajdą ale jak się pisze za dużo to się człowiekowi mózg lasuje haha Ale pisać również lubię, więc przywykłam do takich długich komentarzy : ) Mam jedynie nadzieję, że będzie się to komuś chciało czytać haha

Layla · Wysłany: Sob 0:18, 27 Mar 2010 Temat postu:

Przeczytałam, rzecz jasna - a i odpowiem. Tylko pospaceruję po świecie tego, co zaprezentowałaś. A nóż, widelec się zainteresuję.

Mała uwaga: forum dyskusyjne = miejsce, gdzie przede wszystkim się dyskutuje. Dlatego IMHO lepiej, gdy mimo nazwy tematu dyskutuje się niż gdy przerywa się dyskusje na rzecz zgodności z nazwą tematu.

Mała uwaga numer dwa: tak jak Ciebie interesuje Japonia z każdej strony, tak mnie interesują wszystkie miejsca, gdzie są symbole. Tak więc dzięki za grę - przyczepię się do niej.
He, z tymi symbolami... Niestety biorę to zbyt dosłownie i tak, jak na przykład kobiety stroją się w to, co im się podoba, ja stroję się w to, co coś dla mnie znaczy - i tak jestem na co dzień poobwieszana biżuterią z czarnymi kamieniami, które nazywają się onyksy. I tak koleżanki ci mówią: "skąd ty wyszłaś, z grobowca?!", a koledzy widząc pierścionek z wielkim, czarnym kamieniem wołają "otchłań!". He, a mi z tym dobrze :].

Najpiękniejszy symbol: [link widoczny dla zalogowanych].

Na post Ci nie odpowiem teraz. Z dwóch powodów:
a) muszę na nadchodzący tydzień przeczytać kilka razy konstytucję naszą oraz wszystkie lektury z romantyzmu (czas - start!);
b) zwyczajnie nie śmiałabym pobieżnie zapoznać się z tym, co zaprezentowałaś.

PS. Japonia z Twojej strony mnie bardzo interesuje - pewien drogi mi jegomość jest w nią zapatrzony. A ja nie rozumiem tej kultury (nie wiem nawet czemu...)

[Oczywiście - wszyscy szanujemy swój czas, nikt nic nie wymusza, każdy pisze w swoim rytmie, traktujemy to tylko i wyłącznie jako miejsce dla poszerzenia horyzontów, summa summarum absolutnie nie wciągamy się w tę utopię stworzoną chyba tylko w głowie szatana jakim jest forum dyskusyjne. Słowem: dystans.

Wink

.]